Wimbledon to nie tylko najstarszy, ale też najbardziej prestiżowy turniej tenisowy na świecie. Jest on rozgrywany od 1877 roku i gdyby nie dwie dłuższe przerwy spowodowane działaniami wojennymi w Europie, kilka miesięcy temu świętowalibyśmy jego 139. edycję. Najlepsi gracze na świecie traktują londyńskie zawody priorytetowo - zwycięstwo na trawiastych kortach w stolicy Wielkiej Brytanii jest marzeniem niemal każdego tenisisty i gwarancją uwielbienia fanów. Nie jest to jednak łatwe. Oprócz fenomenalnej formy, sportowcy muszą wykazać również sporo zrozumienia dla gołębi, które z nieznanych względów upodobały sobie tę imprezę.
"Latające szczury" to nie tylko zmora polskich miast. Problem z gołębiami na Wimbledonie jest tak duży, że organizatorzy turnieju wykorzystują myszołowa do odganiania ptaków i wykluczenia ryzyka pojawienia się niechcianych gości podczas najważniejszych spotkań. No dobrze - zapytacie - a jaki związek ma to wszystko z branżą elektronicznej rozrywki? Jak się okazuje, całkiem spory. Dwanaście lat temu brytyjski oddział firmy Acclaim Entertaiment wpadł na pomysł zareklamowania gry Virtua Tennis 2 na wspomnianych zawodach. Żeby zminimalizować ewentualne wydatki związane z tym przedsięwzięciem, sprytni marketingowcy planowali wykorzystać do swoich celów właśnie gołębie. Specjalnie wyszkolone ptactwo miało trzepotać skrzydłami przed zgromadzoną na trybunach publicznością, promując w ten sposób produkt.
Aby zadanie zostało należycie wykonane, wydawca gry chciał namalować na skrzydłach gołębi jej logo, oczywiście zmywalną farbą, aby zwierzęta nie zostały w żaden sposób poszkodowane. Niestety, nie dowiedzieliśmy się czy ten absurdalnie brzmiący na papierze plan został zrealizowany. Acclaim Entertainment nigdy nie dokonało żadnego podsumowania akcji i nie ma w tym nic dziwnego - najprawdopodobniej w ogóle miało do niej nie dojść! Marketingowcy odnieśli bowiem zamierzony efekt w zupełnie inny sposób. O głupkowatym pomyśle firmy rozpisywały się w czerwcu 2003 roku najbardziej znane media branżowe, informację podała nawet telewizja BBC. Virtua Tennis 2 otrzymało więc darmową reklamę we wszystkich interesujących ją serwisach, na dodatek bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów z tym związanych. SEGA była raczej zadowolona.
WARTO RÓWNIEŻ WIEDZIEĆ, ŻE...
0 komentarze:
Prześlij komentarz